Najnowsze wpisy, strona 11


gru 12 2002 ojjjjjjjj
Komentarze: 3

No macie ta notke. Zadowolnieni?

Tio opisze mniej wiecej od poczatku.

 

NET

1) Zalozylam sobie tlen (tzn...moje koffanie mi pomoglo..jak to czytasz tio caluski J) Tio jak ciosik, tio proszę mnei tam szukac J Fakt jeszcze calkiem nei rozszyfrowalam, ale to tam lach. Z koffaniem szybko pojdzie J

Nio wlasnie J...co po

2) Znalazlam swoje koffanie J

3)Znalazlam na GG swojego eks z Wawki i kumpla z wakacji z Mazurków J

 

REAL

1)Coraz bardziej podoba mi się pan P., a pan L. Chyba się na mnie obrazil L(((((((

2)No wlasnie, apropos pana P. Na lekcjach to mi się normlanie nudzi J)))) buahahhaa, nie mam jak go obserwowac. J. A na przerwach...nio czasami gadamy, czasami popychamy itp. Itd. Z jego kumplami z klasy (tiutaj pozdrowki) gadam prawie na kazdej przerwie.

3)Latam ze szkoly do domu i z domu do szkoly.

4) Wczoraj była wywiadowka J bauhahahaha...kcecie poznac moje ocenki?????? Buahahaha Moja najgorsza ocena to 3! Tyle tylko powiem J))))))))

5) Na w-f – ie skakaliśmy przez laweczki. I się mam czym pochwalic J))) Najwiecej z klasy skoczylam...z dziewcyzn oczywiście J)))))

6) cios się pewnie jkeszcze wydarzylo, ale za holere nie wiem co!

7) o już wiem!..buahahaha..wpakowalam się w klopoty! Buahahaha...mam do tego talent, nio coz J. Zaczelam się wyzywac z taka jedna. Zm się ona zaczela, ale mam nadzieje ze ja to skacze J

8) i talent drugi tez mam J bauhaha...wspominalam tu chyba, ze poznalam takich dwoch gosic na ulicy? Tio się okazalo ze jeden z nich jest starszym bratem mojego takiego lepszego kumpla J

9).......systko mnie boli!!!!!! A lydki to już anjbardziej L((( Masazyk by się przydal!

10) poklucilam się ze starsza J Ale to w sumie normalka. Powiedziala cos w sty;u „Ty sobie dziewczyno mozg wykruj! Tzn się resztke mozgu!” Bylam wsciekla! I ciekawe dlaczego pomyslalam wlasnie wtedy o Marcinie...sama nie wiem. W sumie nic do niego nie czuje, kumpel tylko, a jednak J no nic, ale ja dziwna jestem i sierotowata wiec się wcale nie dziwie J

11) akhhh ta sklerozaJ

teqi : :
gru 08 2002 mezczyzni-cytaty
Komentarze: 7

Mężczyzna

 

Uprzejmość męska: najwytworniejsza forma fałszu.

J. TUWIM

 

Jeżeli mężczyźnie się zdaje, że jest kimś, to już nikim nie zostanie w przyszłości.

PRZYSŁOWIE INDYJSKIE

 

Niedyskrecją męską wybrukowane jest piekło.

MAGDALENA SAMOZWANIEC

 

Nie ma mężczyzny, który byłby równie uczciwy w każdej sytuacji.

GEORGE BERNARD SHAW

 

Żaden mężczyzna nie jest na tyle zły, aby powiedzieć za swego życia prawdę o sobie.

GEORGE BERNARD SHAW

 

Pierwszą cechą ordynarnego mężczyzny jest to, że nie spostrzega własnej ordynarności.

KAZIMIERZ PRZERWA - TETMAJER

 

Mężczyzna, który kłamie - nie kocha.

K. CHYŁA

 

Mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą pod warunkiem, że jej nie kocha...

OSCAR WILDE

 

Idelany mężczyzna powinien zawsze mówić więcej, niż myśli i zawsze więcej myśleć, niż mówi.

OSCAR WILDE

 

Kiedy mężczyzna mówi, że wyczerpał życie, to można zawsze być pewnym, iż życie go wyczerpało.

OSCAR WILDE

 

Mężczyźni starzeją się, lecz nigdy nie stają się lepszymi.

OSCAR WILDE

 

Mężczyźni są dla kobiet jak miejsca na parkingu. Mężczyzna bez kobiety jest jak dom bez okien.

WILLIAM WHARTON

 

Mężczyzna może kochać dotąd dwie kobiety, dokąd jedna się nie zorientuje.

COLETTE

 

Każdy chłopak ma jakieś zalety. Trzeba mu je tylko nakazać.

ERICH MARIA REMARGE

 

Mogę wyraźnie potwierdzić, że w dzisiejszych czasach kluczem do serca mężczyzny nie jest uroda, kuchnia, seks czy dobry charakter, tylko umiejętność sprawienia wrażenia, że nie jesteś nim zainteresowana.

 

HELEN FIELDING

Mężczyzna uczyni wszystko dla kobiety, którą niegdyś kochał, nigdy jednak nie zakocha się w niej powtórnie.

 

OSCAR WILDE

Nic tak nie wzrusza mężczyzny jak łzy kobiety, którą kochać zaczyna, a nic tak nie drażni mężczyzny jak łzy kobiet

y, którą kochać przestaje.

MARYLA WOLSKA

 

Mężczyźni mają takie głupie życie, ciągle bronią swej bezcennej nietykalności, śmiesznego terytorium. Najczęściej obawiają się, że ktoś mógłby odkryć pustkę panującą w środku. Żyją jak gdyby w dekoracjach filmowych, które zwiedzać można w studiach filmowych wytwórni Universal, budują piękne fasady, za którymi rozpościera się pustka, istnieje jedynie front dla turystów.

WILLIAM WHARTON

 

Mężczyzna rozpoczyna życie rozpustą, przechodzi przez miłość i kończy małżeństwem, kobieta odwrotnie.

ANONIM

 

Mężczyźni chełpią się tym, czym są, kobiety - czym nie są.

FRANCOISE SAGAN

 

Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze zrozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć.

WITOLD ZECHENTER

 

Mężczyzna lubi cudze żony, ale woli własnych synów.

PRZYSŁOWIE GRUZIŃSKIE

 

Mężczyzna uważa, że wie, ale kobieta wie lepiej.

PRZYSŁOWIE CHIŃSKIE

 

I wolna miłość może z mężczyzny zrobić niewolnika.

TADEUSZ GICGIER

 

Dżentelmen to mężczyzna, który potrafi opisać kobietę bez posługiwania się rękami.

ALEC GUINNESS

 

Mężczyźni pragną być zawsze pierwszą miłością kobiety; kobiety mają subtelniejszy instynkt i wolą być zawsze ostatnią miłością mężczyzny.

OSCAR WILDE

 

Mężczyzna poddaje się urokowi przez oczy tzn. przez to, co widzi, kobieta poddaje się urokowi przez uszy tzn. przez to, co słyszy.

ALDOUS HUXLEY

teqi : :
gru 07 2002 casting-fotomodelka?
Komentarze: 3

WCZORAJ:

Poszlam z dziewczynami do Niemiec. Oczywiście po drodze poklucilam się z 10 razy z Kaska, ale to szczegol. Normalka. Wrocilam i psiapsiola druga do mnie przyszla z prezentem na Mikolajki. Tez jej dalam (taki fajny kubek J) Od niej dostalam takiego wypasistego miska J Wkoncu ktos o mnie pamietal... Poszlam ja dtroszke odprowadzic i poszlam na basenik opsiedziec na trybunkach. Spotkalam qpmele i siedzialysmy razem. W miedzy czasie spotkalam swój obiekt (ale chyba mnei nei poznal. Nie zajarzyl komu czesc mowi. Sieroctwo!) I pana L. Musze przyznac  ze w slipkahc nie wyglada tak zle ;-0 Buhahaha. Ale wkoncu poszlam do domciu. Tak kolo 19.00 pisalam notke, ale oczywiście komp musial mi się zawiesic. Wrrrrrr. Jak strasznie się nudzilam. Uuuuuuuuuu. Mialam jeszcze isc na basenik posiedziec, ale ostatecznie doszlam do wniosku ze i tam się zanudze. Kolo 21.00 wpadla Kaska i wyszla z tekstem „Aska twoja mam jest u mnie. Dala nam na pifko” A ja taaaakiego galy =O O, i taka geba =U No dobra. Poszlysmy do skleou i Kaska do mnie mamo zaczyna mowic! No myslalam ze ja pierdolne po tym durnym lbie, ale ostatecznie się powstrzymalam (przyrzeklam sobie ze bede bardziej opanowana..bauhahahaha). Dobra babka nam sprzedala i do Kaski sruuuu. Wwalilam się na kanapke i zaczelam sobie saczyc pifko JJJ. Otworzylam gazetke na horoskopach i czytalam swój- bliznieta (bliznieta rulezzzzzz! Buahahaha J) Ostatecznie doszlo do tego ze spalam u Kaski. Hehhe. Starsza wybyla do nas do domu kolo 1.00 w nocy chyba. Zataczala się z deczka, ale to tam lach.

 

DZISIAJ:

Wstalam tak kolo 10.30. i około 11.30 poszlam na chate. Zaczelam sprzatac. Zdzwonilam się z Monia, co do tego castingu ( no wlasnie-= Byalam na castingu dzisiaj!!!! Buahahahaha) i poszlysmy. Po drodze oczywiście zamrzlam. Doszlymsy do Domu Kultury, a tam w chuj ludzi. Ale my jestesmy twarde i zostalysmy. Dostalam się na liste. Bylam chyba 125 i poszlam do domu na obiadzik. Zjadlam i spowrotem do Domu kultury i wrocilam jakas godzinke temu. Porobili jim zdjecia. Rozmowa była i mam do niehc zadzwonic. Teraz wlasnie koncze te notke bo musze do nich zadzwonic. Trzymajcie kciuki!

teqi : :
gru 06 2002 Mikolajki!!!!!11
Komentarze: 3

Mikolajki!!!11

Systkim snajomkom i niesnajomkom wsystkiego naj s okasji mikolajkow!!!!

pozniej napise co sie dzialo

Telas idem do memcow

paps

 

teqi : :
gru 06 2002 DOJŻALSZA?
Komentarze: 3

 PART 1

 Dojzalsza? Chyba tak. Mam przynajmniej takie wrazenie. Zauwazylam ostatnio ze nie mysle tylko o sobie, ale i o innych. To zle? Mi się tam zdaje ze wrecz przeciwnie-ze bardzo dobrze. Chce po prostu dobra drugiego, a już jak mi na kims zalezy -  to tym bardziej. No wlasnie. Mam także jeden problem zwiazany z ta moja „dojzaloscia”. Lubie go – z charakterku no fajny qmpel. Ale dla mnie tylko qmpel. A on chce czegos wiecej. Chce mu to jakos wytlumaczyc, ale w tym to akurat nie jestem dobra. Wczoraj nawet był u mnie i się pytal. Powiedzialam, ze jutro w szkole dam mu odpowiedz. Ukladalam sobie tekst, taki żeby go nie urazic. Ulozylam nawet. „ L. Wiesz kto mi się podoba i nie chce zebys był kolejnym przystankiem w dazeniu do celu. Nie chce cie skrzywdzic. Zrozum. Nie będzie ci ze mna dobrze, mi z reszta z Toba tez nie. Nie będę „spelniona”. Nie będę miala tej satysfakcji i ty tez nie, wiec nie ma sensu bycie ze soba.” No wie, wiem. Niezbyt, ale i tak się nie odwazylam. Powiedzialm ze dzisiaj przyjdize po mnie na trening. Ekh.... I znowu pewnie speniam. I kto tu mowil ze jestem odwazna? Chyba nie...Fakt do P. podeszlam. Gadalismy...ale co z tego? Na razie (!) nic... Nie wiem czy się odwaze. Odwaze odmowic L., a  z P. cos pokombinowac? Watpie. Nie chce urazic L. Ale coz „jedni musza pracowac żeby inni mieli wolne” – czy jakos tak (czyt”jedni musza cierpiec, żeby inni mogli być szczesliwi” – niestety... Czy tak zawsze musi być? No powiedzcie! Musi?!  No musi?! Dlaczego?! Nie! Ja tak nie chce!

 

 

 

To dzisiaj dostalam tfie piatecki J hehe  Z chemii i biolii. Buahaha...Jedna z odp, a druga z spr. (nie jestem kujonem1 Malo się uczylam!). I chora jestem! Latam zakatarzona. Caly czas z chusteczkami w rece. Ekhhhh. Ale na treningi chodze. Wczorja to myslalam ze do domciu nie dojde. Tak mnie nogi naryfaly! A pozniej musialam pofycinac s gasetek takie lusne oplaski na polacka, na temat schoolki. Ja se sukam isecem f najlepse a tu qmple fpadaja (tak tak, L. Był se sfoim qmplem M.) no nic... Pogadalismy na klatce (na chate nie kcieli fejsc) I jakos tak zeslo s 10 minutek.

 

 

PART 2

 

Ekkhhhhhhhh, musialam wczoraj (wczesniejszy kafalek pisalam fczoraj) musialam konczyc po psysla qmpela. Myslalam se to L, ale się pomylilam. Ale i tak z nim fcolaj jesce gadalam. Psysedl s drugim qmplem. Jakos wybrnelam s trutnej sytuacji... Jakos. Nie wiem czy go nie urazilam. Pytal się mnie co mi się w nim nie podoba. Nie moglam się wyslowic. Nie powiem przeciez ze nie jest w moim typie, bo to zabardzo pospolite. Mialam zamiar powiedziec takie cos „ nie wiem co mi się w tobie nie podoba. Ja to po prostu czuje” ale oczywiście i tego nie powiedzialam. Jestem tchorzem! Przyznaje się wszem i wobec! Nie umiem okazywac tego co czuje! A to także jest tchorzostwo!

 

 

teqi : :