Komentarze: 6
Napiszę może postanowienia noworoczne (a później wydrukuję i powieszę nad łóżkiem, oczywiście J)
1) Schudnąć parę kilogramków (na wakacje trzeba jakoś wyglądać ;P)
2) Nie kłócić się z Kaśką (tak często...red.)
3) Nie kłócić się ze starszyzną (HYHY)
4) Nie zakochiwać się w debilach! (very ważne J)
5) Odnaleźć księcia z bajki (hmmm...a może już odnalazłam?)
6) Dostać gwiazdkę z nieba : )))))
7) Być zawsze uśmiechnięta-o tak - JJJJJJJJJJJJJJJJJJJ
8) Być serdeczna – (tu będzie ciężko-jak zołza to zołza J)
9) Być dobra – (komentarz tj do punktu 8)
10)Kochać wszystkich (yyy...no prawie ---I.L.Y.G.J)
11)Być kochaną siostrzyczką (Lovelas......gemeine nicht ;P)
12)Być kochaną córeczką (hmmm....no mogę się postarać J)
13)Być kochana dziewczyną (ależ oczywiście J)
14)Znaleźć sobie męża, który by śniadanko po upojnej nocy przynosił do łóżka (hyhy...to tak na przyszłość)
15)Być dla wszystkich serdeczną – komentarz tj do pkt 8, 9)
16)Okazywać swoje uczucia
17)Mówić, co myślę
18)Naciągnąć na komóręJ
19)Starać się jak najwięcej
20)Osiągnąć swoje cele
21)Korzystać z życia jak najwięcej się da J
22)Zaraz coś jeszcze wymyślę J---chwilowo pustka we łbie J
23)Przetrwać ten roczek trzeźwie ;p – Trzeźwego Nowego Roq!!!!!!
24)Obstawać przy swoim
25)Podtrzymywać kontakty międzyludzkie ;)
26)Nie przeklinać - niewykonalne
27) Nie seplić ;)
------------------- i może skończę J
A teraz czas na notki, które tak baaaaardzo kochacie J
To złożę Wam życzonka...yhyhy...wiem, czekaliście na nie z ustęsknieniem J
A ja CI życzę ..hyhy...Dużo szczęścia, twardej pały, żeby Ci nie opadł mały, aby laski przez dzień cały bez pamięci polizały. Życzę Ci szczęśliwego roku i twardego w Twoim kroku
----- chyba nie muszę mówić, że to do boysów?
Dla dziewczynek-tradycyjnie, nie wymyślę nic do tego, bo poetą być-nie będę. Więc, bez obrazy wszystkim życzę, by znalazły tego kogoś, kto pokocha, kto zrozumie i przy tym nieźle smakuje ;)... (buahaha.jaka głupota wyszła J)
No to zdrówka, szczęścia, pomyslności, marzonek spełnienia, gwiazdki z nieba, księcia z bajki, ulubionej kołysanki (co mnie tak na rymy wzięło?), masy kasy i słodyczy....tego skromnie Ci życzy.....hyhy--- Kto?
Przyznaj się, że nie wiesz! Widzę to na monitorku! Ale kłamiesz! Nieładnie! Zaczynać Nowy Roczek od kłamstw?! Oj......
Dobra...To opiszę może tak w skrócie mojego Sylwka J hyhy
Wiem, że to Was nie ciekawi, ale w końcu zołza to zołza, a zołzą jestem, więc czego by nie J
Parę dni przed Sylwestrem...
Czytałam sobie swój horoskop- bliźnięta rulezzzzzzz :-), i wyczytałam, że Sylwester tego roku będzie wyjątkowo udany, że będę się bawić jak dawno się nie bawiłam, czy coś takiego :-). No to postanowiłam to sprawdzić J. Telefon do G., że przychodzę JJJ Oczywiście ona cała heppy, bo jak to impreza by mogła być beze mnie J No właśnie-jak? Buahahhhaha
No to zaraz telefon do K., że idzie ze mną J Najpierw na zakupy a w Sylwka do G. Nie ma protestu - to postanowione J Idziemy J
Rajd po mieście w celu wypatrzenia jakiegoś uniformu, lub kombinezonu na Sylwestra. Nic ciekawego nie zostało wynalezione...No trudno J
Następnego dnia, albo jeszcze następnego, wyciągnęłam stare gazety, w celu znalezienia jakiegoś ciekawego przepisu a’la przystawki na Sylwestra J I wymyśliłam w końcu koreczkie J Najwyżej się potrują...
31.12.2002
Pobudka – 7.40...Spaaaaaaaaaaać , ale trudno – zmusiłam się i po jakiejś godzince byłam już na nogach ;P
Włączyłam komputerka i nie pamiętam co robiłam...hyhy...może byłam tak podekscytowana rozmową z kimś? No różnie to bywa...Później najprawdopodobniej zjadłam śniadanko, poszłam się umyć i ubrać. Nie wyobrażać nic sobie!!! ;)
Telefon do K. Idziemy do Niemiec. Punkt 11.00 –zjawiam się u K. Około 11.15 przekraczamy granicę polsko-niemiecką --- Zgorzelec -Gorlitz. Około godziny 11.23 podziwiamy uroki zaśnieżonego parku. (Jesuuuuuuu....co ja bym dała, żeby z chłopaczkiem tamtędy pochodzić.....hyhy......Niom ale to już łach J)
Hhyhy...Punkt 11.30 wchodzimy w centrum miasta i wyruszamy w rajd po sklepach ;P . Ok. godz. 13 maksymalne wkurw...-zamknęli nam sklep przed nosem!!! Wrrr...13.15 – jesteśmy już w Polsce. Sprint po naszych sklepach J Na pocieszenie zakupione zostały kosmetyki J
Przylazłam do domciu, wykąpałam się, włosy umyłam, ułożyłam je w miarę J, umalowałam, spakowałam się i poszłam po drodze po K. I razem do G. J Po drodze kupiłam piweczko i cosik tam jeszcze JJJ
Buahah. Zaczęłam się brechtać z K., że przy wejściu pewnie mama G. Rewizje osobistą i przy drzwiach już taaaaaaaaaaaaaaaaaaaki stos wódy, piwa, marychy i czego tam jeszcze JJJ Jak byłyśmy już u G. Lekko wstawione, wpada mama G. I stwierdza „Ja to tak w ogóle powinnam wam zrobić rewizję osobistą, bo ja nie wiem co wy tu poprzynosiliście” Bauhaha. A my z K w taki brecht. W ogóle było nam wesoło J Hyhy...i cały czas mnie roznosiło J To se potańczyłam J Hyhyy I teraz są tego skutki!!!!! Buuuuuuuuuuuuu LLLLL Odciski na stopkach i bolące łydeczki! Buuuuu... Jakiegoś masażystę muszę sobie znaleźć!!! Buahaha...To kto mi zrobi masaż?
No dobra. Wybawiłam się i się jeszcze pochwalę, że w 15min starego roku spuściłam parę kalorii J hyhy JJJ G. wylała orenżdę (taaaaa orenżadę...jaaaaasne) na A. Buahahahuahah
I nadeszła na wcale nieoczekiwana chwila. Wybiła północ! Wrrrrrrr.Jestem o rok starsza! Wrrrr......Stara dupa już ze mnie L Wrrrrrrrrrrrrrrrrr.......
Hyhy...No ale mamy dobre serduszka i uczciliśmy tę chwilę szampanem :-) I sruuuuuu na dwór z petardami. Ja zamarzałam (dziwne, no nie?) a chłopacy wyszli w krótkich rękawkach! Buhh... Niom tak. Rozgrzałyśmy ich :p
Dobra kończę już może tą notkę?
Wspomnę tylko, że do domciu trafiłam chyba przed 4 i wcale mi się nie chciało spać. To zadzwoniłam po K. Żeby do mnie przyszło J K zjawiło się za 7min i zostało otwarte piwko (hyhy....taaaaaaa jedno ) i puszczony filmik na video JJJ Filmik chyba obejrzony w połowie, bo z K. Miałam ciekawsze zajęcia niż oglądanie filmiku J
Hyhyhy...
Moja starsza się z deka zdziwiła rano, co K. u mnie w łóżku, z samego rana J Hyhy...ale się nic nie czepiała J Moja starsza mnie coraz częściej zaskakuje J
Dobra kończę J Bo jutro już do szkółki trza iść...niestety Wrrrrr...Nom ale nie wiem czy pójdę, czy M mnie zaniesie – bo w końcu obiecał J hyhy JJJJ
Dobra lecę paps
Jeszcze raz Trzezwego Nowego Roq!!!!!!