Komentarze: 3
Nic wiecej nie pisze :/ Jstem pograzona w zalu i rozpaczy :/
Nic wiecej nie pisze :/ Jstem pograzona w zalu i rozpaczy :/
Ref: Uwierz mi, nie ma sensu się bić.
I dłużej ze sobą być.
Nie ty- nie My... Spadaj... x2
1. Nie chcę brudzić się o twoją skórę.
Nie chcę dłużej czuć się jak szmata.
Nie chcę widzieć twojej twarzy.
Nie chcę myśleć, co się z tobą,
Co się z tobą dzieje.
Nie chcę patrzeć, jak znów coś chrzanisz.
Nie chcę słyszeć twego głosu,
Twojej głupiej gadki.
Nie chcę tracić z tobą czasu.
Ich nie obchodzi co o mnie myślisz...
Ref: Uwierz mi, nie ma sensu się bić. I dłużej ze
sobą być... x2
2. Nie dzwoń, nie płacz, nie błagaj.
Idź już sobie!
Nie pomogą żadne kwiaty,
Nie ma mowy.
Po co tu stoisz? Chcesz coś usłyszeć?
Na co ci? Spadaj...
Ref: Uwierz mi, nie ma sensu się bić. I dłużej ze
sobą być...
SYLWEK
Mamy Nowy Rok! (jakby kto nie zauważył....no bo to nigdy nie wiadomo :P Może coniektorzy nie pamietaja o tym...w tkaim „dziwnym” stanie może byli :P)[No jeden taki był...przyszedl do mojej kolezanki do pracy z szampanem, 2 dni przed sylwkiem, i sylwka kcial swietowac..No ona i reszta ze nie ma sprawy ( i lach z niego). W Sylwestra także do niej do pracy poszedl i z textem ze jutro (czyli w Nowy Rok) Sylwester! I ze przyjdzie :P
Niezly jest, nie?
Albo idziemy sobie dzien przed Sylwkiem z kumpelami i mijamy 2 inne, my do nihc „jak tam sylwek?” (podtext był taki iż się o plany pytalysmy, myslallysmy ze zajarza) a one do nas „nie ma jeszcze” no i jak się tu nie zlachac?
Moja soistrzyczka tak samo, jak Szczota spytala się jej o plany..”a nie ma jeszcze”...eh....
No :D A u mnie gitesik z Sylwkiem, ani się nie zalalam, ani nic takiego...ale było lachowo, lajtowo i wogole. Wkoncu nie poszlam do Paszczaka, tylko do RoXani-masochisty :P Ale Paszczaka oczywiście odwiedzilysmy...tylko poczulysmy się ogolnie niechciane wiec wypad z tamtad... Zlozylysmy sobie zyczonka z Wojtusiem i Dywanem :D Normalnie Dywan zaczal krecic się ze Szczota i się wyrzneli (jak mi przykto :P)Potem do Moski, Martuatutiti i Paszczaka...No i do Roxani – Masochisty :D Buahaha....Jedno stworzenie się piwka napilo, sikac się zachcialo.a ze lach szedl i się wywalillo to się i poszczalo :P Nie powiem kto....bo ...bo nie powiem :D (inteligentny argument, nie?)
Ogolnie było jeszcze bardziej lachowo, jak na dwor wyskoczylam o 12.00 w bucikach kolezanki taty..takie troche przyduze były.....Jakie 44 rozmiar chyba :P A ja skromniutko 38 mam :Dno! I chodzimy sobie tam, chodzimy po osiedlu...i patrze.....oczy takie wielkie „Mojzesz!”...szczota-„jezus!” bauhaa....gosciu ubrany tak jakos dziwnie mojzesszoato :P Jak ten facet u nas na obrazku w polskim :P I nas szampanem zaczal czestowac :P No nie ma sprawy :D Trza się integrowac z ludzmi (czechem był :P)
No a ten lacholik to szedl gdzies do 4 nad ranem.......spalysmy u Roxani – masochisty i poszlysmy spac o 5.47 :P Ale kulturnie wstalam o 12! :P
No! Ale jeszcze odbre było.....godzina 23.57... patrze. Lezy sobie jakis taki mlautki pomidorek, na jednego gryza no to go do twarzy wlozylam...i „Aaaaaaaa! Pali!”.Kur.. papryka konserwowa ostra.....(tylko dlaczemu okragla?) Już sie szampana oczekac nie moglam! Hehe....niezle palilo :P Zionelam ogniem :P Zawsze mialam ostry jezeyk....no ale wtedy to już do przesady było :P
A zaraz to mnie szlag jasny trafibo gdyz poniekad znalazlam fajny szablonik na blodzka, skopiowalam wsio i jebut! Srutututu majtki z drutu, do pierworodneo stanu powrocilo...wyglada tak, jak go „dostałam” bleeeeeeh
I nie wiem dlaczemu, w moim pokoju stoi od 2 godzin deska do prasowania i suszarka do ubran...hmmmm...chca mi tym cos zasugerowac? :P Może mam poprasowac???? NO nie wiem, ale raczej nie.... chociaz.....ale cos! Wykarze się w nowym roku! I poprasuje!
Wogole postanowilam sobie w tym oto Nowym Roczku 2004 chodzic co tydzien na silownie :D, mniej gadac (tu watpie żeby się udalo) i wogole...znalesc sobie kogos kochajacego :P hehehe....nom
To Trzy bit!
POWODZONKA W NOWYM ROKCZKU 2004!!!!!
JJJjeeeeeeeeeeDDdddddNnnnaaaaaaaAAAAkkKKKk ZYJE! :D
EllOOOOooooooooooUUk All!!!!!!!!
Jak widac----zyje! I czuje się ogolnie bardzo dobrze (no może poza tym ze mnie rece bola :/....ale to od silowni....hehe....Strongwoman się robi?! Hehehe...taki mutant będę :] Sprobuje mi ktos wtedy podskoczyc! :P) i jest gites majones, spoko maroko, ave szatan i do przodu :D
Nie zagladalam tu tak troszke dlugo.....hehe..... ale to nie z mojej winy! Obiecalam . (no dobra może to i moja wina ale ciiiii, to sie wytnie :D) A wiec....to jest pierwsza notka od jakis 4 miesiecy chyba.... Pokazcie jak się cieszycie! Pliiiiiiiis..... kce się poczuc kochana ;-) Tzn ja wiem ze jestem kochana, bo mnie się przeciez nie da nie kochac... hehee (skromnosc)...
W ciagu tych paru mieszkow troszeczke się w moim skromnym zywocie pozmienialo... J Tzn ja jestem dalej taka sama rozwrzeszczana i marudzaca, ale kurde...........bogatsza o nowe doswiadczenia :D Ze tak to nazwe J nie będę się chyba raczej na pewno rozpisywac na ten temat, bo jakos szkoda mi czasu (Czasu to pieniadz, a pieniadz to piwo, wiec pij my piwo bo szkoda czasu :P[ Ale ja się na to piwo nie pisze! Bym się chyba pozygala! Mam jakis wstret bigasny do alkoholu po ostatnim przypale :P I wogole...pol imprezy spedzilam nad wanna, no ale nie bylam samotna :P Mam nadzieje ze do Sylwestra mi to przejdzie, chociaz raczej się na to nie zanosi... Powacham wodke czy cus to mi się w zaladku przewraca :////]])
Mam jeszcze w planach zmiane grafiki bloga......ale jakos ostatnio mi się nic nie kce robic.....Tzn mam ochote na jaks taka impreze.... w porzadnej (bigasnej) dyskotece, najlepiej jeszcze z pokazem laserowym :]]] Miodzio normalnie! Albo.hmm... w pianie! O! To jest myk!. Jak sobie bylam na obozie........sportowym....hehehe....tylko nie wiem co my tam trenowalismy...jakos zbytnio nie pamietam....ale chyba picie i palenie :P...No! To była w tej miescince (był ktos może w tym roku w Rewalu ze mna???? Tak! To o ten sam oboz chodzi! :P) dyskoteka z piana! No ale trener do mnie z japa ze mnie nie posci, bo za mloda jestem (nic tylko sap, sap i sap! Wrrrr ;-) . No to mu tlumaczylam ze przeciez nie pojde sama, tylko ze starszymi, to jeszcze wieksze sap sap i sap :/ I weź się tu z takimi dogadaj! Ale tak ogolnie to mój trener jest zajebisty :D Lach z nim i z niego leci.... Tylko czasem czje się normalnie zmolestowana ;-) hehehe..psyhicznie, najczesciej... ale fizycznie tez....Jak np. centralny punkt ciezkosci wyznacza czy cos tam takiego...no to wiadomo gdzie to jest...No ale nie! Bez przesady! Nie nie nie! Nie macal mnie tam nigdzie! Oj Wy zboczency....Tylko o jednym myslicie! Nieladnie! Fe! No...to mi trener zawsze po brzuchu maca :/ Twierdzi ze mi miesnie brzucha sprawdza :P I czy przypakiem w ciazy nie jestem.....hehehe......Tak jasne! Sama ze soba chyba :P Nie no rozne to sa przypadki, swiat się zmiania, od milosci do dupy (to jest ostatnio najczescie uzywane przyslowko w moich...y..kregach :D......Sama wymyslilam! :D Jak z kosicolka wracalam z kumpela (pozdro Wiesniaku :D) to tak mnie się jakos powiedziało..... Ale wtedy jeszcze zadnego podtextu erotycznego nie było! Bo to było takie cos, ze jak wszystko ladnie pieknie, wielka milosc a tu się konczy i DUPA! Dopiero potem wyszlo tak ze może być także tak, ze jak dziewczna kocha tak swojego chlopaka, on ja tam meczy ze kce z nia isc do lozka to ona wkoncu „da mu dupy” (no może w nie doslownym znaczeniu tego slowa, ale no wiecie.... hehe). No dobra...ale radze to zapamietac! OD MILOSCI DO DUPY! (by Asiunia :D) No i mnie się tak skonczylo......tylko ze bez podtextu... No szkoda, ale lach. Zyje się dalej, nie?! Nie będę robic tu zadnego wykladu na temat tego ze nie można się zalamywac itp. Bo bym się powtarzala :P No i to już chyba wszystkim wiadomo, nie?! Jak sobie powspominam to jasne ze jest smutnawo, no ale coz :D Na jednym się swiat nie konczy przeciez! (no drugiego takiego zazdrosnika już nie znajde chyba... No ale coz :D Sama sobie także poradze J Jestem samowystarczalna :] ehhehe... Znowu Wam się cos pokojarzylo???)
No..nie wiem czy zauwazyliscie ale niedawno były swieta :P hehehe... Swieta, swieta i po swietach! :D No coz..... teraz już tylko Nowego Roku czekac :D.....Ale znowu będę starsza! Leeeeeeeeeeee ;-(((((((((( Mi tam dobrze z moja 14! Lehehee (tak dla niewtajemniczonych....mam 14 latek :D I dobrze mi z tym! Chociaz raczej się na tyle nie czuje ;-( No ale poczekamy zobaczymy jak to będzie w tym roku. Wazne żeby dorbze wejsc w Nowy Rok! Z huczna imprezka i wogole :d Wśród znajomych (no wlasnie! Dupa! Po ostatnim przypale nie spedze Sylwka z kumplami! Leeeeeeeeee ;-( No ale mam nadzieje ze zobacyzmy się w Nowy Rok chociaz, żeby sobie zyczenia zlocyc (mam nadzieje ze będziemy w stanie :P) Posyjemji, zobacyjmi wskazajl slepoj :P (takie ruskie przyslowie jakies było :P) No wlacha! Jak tam plany na Sylwestra Wasze?! Moje takie jakies kaput....od wczoraj! Jak się dowiedzialam kto na nim będzie...O Jezu! Same dzieci! Zazwyczaj to ja jestem wszedzie najmlodsza to tak jakos dziwnie... A się wczorja dowiedzialam, ze moja kolezanka chodzi z mlodszym od siebie! No normalnie szok przezylam! Nie no jak kce to niehc sobie chodzi, no ale dla mnie to troche dziwne (może to i ja jestem dziwna ze starszych sobie wyrywam, ale ciiiiiiiiicho :P Wiek w sumie nie ma roznicy jak się 2 osoby kochaja J hehe) I to wusmie nie jedna chodzi z mlodsym, od siebie...no ale po tej to się tego nie spodziewalam :P No ale dobra. Trzymam za nich kciuki :d Wogole jestem pod wrazeniem! Prawie pol roku jeden ze mna wytrzymal! Tu mu się gratulacje naleza, ale ciiiiiiicho :P Bo jeszcze wpadnie w samouwielbienie czy jak ;-) Ale się chujowo skonczylo :/ Moglo tak jakos milej... alem no dobrze. Lecim dalej.
Fajny sen mialam :D.....Ale.......ojejej! Tak troszke duzo mi się napisalo! A jeszcze obiadzik musze zrobic! Hehehe......to jest dla mnie jakies urozmaicenie. Bo ostatnio to tylko zmywam i prasuje.....no i jeszcze biegam do szpitala....Od 3 tygodni jestem codziennie w szpitalu :/ Tak mi się babcia polamala skomplikowanie. Tzn zlamanie to już tam ma wstawiona proteze za JEDYNE <!> 1060zl......ale te endoproteze skrecila już 2 raz! To się dopiero nazywa zdolnosc! Myslalam ze to ja jestem najwieksza kalega u siebie na chacie, bo zawsze mam cos nadwyrezone cos mnie boli (za to nic zlamanego ani skreconeog nigdy nie mialam! Za to paluszka wybitego! AZ <!> 3 razy chyba! :P) ale się okazuje ze nie! No dobrze Koncze już. Jak ktos to przeczytal to wielkie CMOOOOOOOK się należy (od Dziadka Czasa :P) za wytrwalosc :P
Zapomnialam o jednym!
ZAKOCHALAM SIE! (w sumie to juz dawno, ale Wy o tym nie wiedzieliscie :-))
Cmokaski MisQ :*******