Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 27 2002 DZISIAJ -ogolnie-NUDY!!!!!
Komentarze: 2

Jesuuuuuuuuuu, jak dzisiaj bylo nudno......... Nie lubie takich dni! Bo zaczynam wtedy zaduzo myslec. Myslalam ze na matmie usne ( bo w sumie byla pierwsza, od razu o 8, ale i ogolnie bylo nudno. Babka powtarzala tematy z 6 klasy [akurat te co umiem] wiec bylo baaaaaaardzo nudno. Klapnelam sie na laweczke i tak se lezalam na niej ;p)No ale piateczka ze sprawdzianiku dostalam :))))))))Pozniej w-f. gralysmy w kosza (tzn jakies tam dwutakty itp) NIE NAWIDZE KOSZA@!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeeeeeeeeeeee Pozniej gegra .... facet sie cos mnie czepial, ze robie jakies miny czy cos, ale kompletna olewka.... Pozniej fiza..... nuuuuuuuuuudy, pozniej informa---nuuuuuuuudy. Tak jakos na przerwach nie pogadalam sobie z mopijm obiektem westchnien, ale coz....zdarza sie..... tylko znowu bylo ze jestm malenk! ham jeden! No to on kujon,,,,buhHh... No ale pogadalam sobie z jego kumplami ( no zazdrosc wzbudzalam poprostu...hehe ;) I sie facet od wosu do nas przywalil! " No tak, marcin tak........ Pierszaczki ci sie podobaja? No ja ci sie nie dziwie, no ale wiesz...... was tu....4, 5.. 6 a je dwie..... cos tam cos tam i mowi do mnie  a ty wiesz asia ze to jest dziewczynka ? dziisaj sie dopiero przyznal" a ja z kumplea w brecht..... normlanie... no dobra.......Pozniej niemiecki. no mialam nie isc, ale mnie zaciagneli- no nafet fajnie bylo :)  .........      Pózniej tak dla "rozluznienia" szybki marsz do domu i szperanie po szafach. No trzeba wkoncu jakos wygladac na dyscotecce, no nie? Dobra ubralam sie zrobilam make-upa i do szkolki sruuuuuuu. Jesuuuuuuuu, jakie nudy! Tak dretwobylo ze skzoda gadac! No to se poszlam do kumpel na impreske. No!!!! i to bylo juz lepsze, troche..ehhe..Na lawkach se potanczylam, facet od w-fu mnie z nich zganial (nie nadlugo :) A pozniej on do nas przychodzi, no dobra swiatlo zgaszone, ciemno juz...zgasly wszystkei swiatala i patrze taki w miare fajny gosciu to zaczelam z nim tanczyc, a Kaska podchodzi, tak sie mu przyglada, notroalnie takie lkadlo beszczelne. i takie cos. " a to pan!" A ja zwiecha............No dora, nei wiem czy to kogos interesuje wiec juz koncze... hehe.......

 

teqi : :
lis 26 2002 DZISIAJ-wniosek
Komentarze: 3

Dzisiaj doszlam do bardzo ciekawego wniosku. Nie moge znalezc miejsca dla siebie. Nie moge znalezc???? a moze tylko czekam, czekam az "cos" lub "ktos" na mnie natrafi, nadeptnie? nie szukam? Nie szukam? Szukam, przynajmniej powinnam. CZekam? Szukam? Raczej szukam, wkoncu jestem blizniakiem, a blizniak szuka przez cale zycie swojej drugiej polowki ( eee?????/ Ja nie chce byc do konca zycia sama! nie chce umrzec w samotnosci! Zyc w samotnosci! przezywac wszystko sama!). Boje sie. Boje sie? CZego? Same pytania, zadnej odpowiedzi. Kiedy sie dowiem? Za chwile? Jutro? Nigdy? \Na tamtym swiecie, w raz z tym co stracilam, cego nei wykorzystwalam? Zycie w niepewnosci straszy? Podnieca? Przeraza? Smieszy? A moze zachwyca? nie wiem. Znowu nie wiem! Cos jest ze mna? niczego nei wiem! A moze z zyciem? A moze z ludzmi? Nie...ludzie nie sa porazka. Ten jeden czlowieczek, niby nic nieznaczacy, gdyby "znikl" zaklucilby caly kalejdoskop uczuc, wydarzen...

**************

Pieniadze?

jak cmy sie rozleca.

Slawa?

nieraz plakal kto ja mial.

Przyjazn?

szukaj jej ze swieca, noca, na wietrze wsrod fal

 

teqi : :
lis 26 2002 Bez tytułu
Komentarze: 1

*****

"Wspomnienia to przeszlosc,

marzenia to przyszlosc.

Kto z nas żyje terazniejszoscia?

Kto tak naprawde zyje?

A nie tylko istnieje?   from:www.khaki.blog.pl

 

teqi : :
lis 25 2002 ekhhh
Komentarze: 7

Nie pisalam nic od kilku dni. Jestem bardzo zabiegana, no cox..hehe....takie zycie mlodego czlowieka.Babka z polaka chyba na leb padla...w ciagu weekendu, ten kto kce miec 6 na polrocze z polaka, musial napisac scenariusz do rozdzialu z Opowiesci Wigilijnej (bedziemy wystawiac...hehe) no to ja oczywiście, bardzo ambitna sie zglosilam. I pisalam przez weekend zamiast szlajac sie gdzies po miastku...No na baseniku oczywiscei bylam, ale to szczegol.

W piatek bylam w Memcach (Niemcy) na zakupkach z kumpela. Nie bede mowic co se kupilam, bo szkoda mi czasu, ale powiem, ze kurde ci niemcy to maja fajne sklepiki. Nic dodac nic ujac. Taki Carstadt.....choinka wisi od sufitu po sam dul. a na okolo niej lampki. ekh.... pikny widoczek :))) ogladam sobie z Kaśka czapeczki a podchodzi niemiec i sie pyta czy se z nim zdjecia nie zrobie....hehe....no dobra.....dziwne.....z obcym gpsciem se zdjecie robic???? bez komentarza.

Czy ja jestem niska??? bo mój obiekt westchnien.. hehe.... mówi do mnie mala albo malutka i nie wiem zabardzo jakie ma podstawy...bauhahaha...ekh.. no trza dzialac, bo mi go sprzatna sprzed nosa :))))))

W środe bedziemy miec dyske.....tylko szkoda ze klasowom (tzn bedziemy miec jeszcze z taka jedna klasa, z Ie......ja to bym tam wolala juz jakby co z d (ekh....... drugi obiekt westchnien) albo najlepiej z III c....hehe...........)

no dobra lece siem uczyc.......ehhe (psze pana marcinka! wcale nie jestem kujonem!) i to szczegol ze jestem wkur...... na starsza...naprawde..paps

 

 

teqi : :
lis 25 2002 SZCZĘŚCIE
Komentarze: 2

" Czlowiek jest szczesliwy wtedy

kiedy nie ugania sie za szczesciem

jak za motylem

lecz jest wdzeczny za wszystko co dostaje.

Jesli poszukuje szczescia zbyt daleko     

to ma sytuacje podobna jak z okularami

nie widzi ich, a ma je przeciez na nosie

tak blisko

Jak mozemy byc kiedykolwiek szczesliwi

jesli zawsze oczekujemy wszystkiego od innych?

Bog dal kazdemu czlowiekowi cos

czym potrafi innych uszczesliwic"

                                                                                 

 

teqi : :