Archiwum 27 listopada 2002


lis 27 2002 narkotyk
Komentarze: 0

Najgorszy narkotyk jaki jest-

zakochac sie.

 

Chyba wpadlam w jakis nalog.....

teqi : :
lis 27 2002 Usmiechaj sie!!!!!!!!! :))))))))
Komentarze: 0

Usmiechaj sie rano,

usmiechaj wieczorem,

usmiechaj sie przez caly dzien.

Do wrobli na dachu, do zycia-

usmiechaj sie.

Usmiech najkrotsza, najprostrza

jest droga do ludzkich serc.

Swiat jest piekniejszt i otworzy sie

przed Toba,

gdy tylko usmiechniesz sie.!

teqi : :
lis 27 2002 DZISIAJ -ogolnie-NUDY!!!!!
Komentarze: 2

Jesuuuuuuuuuu, jak dzisiaj bylo nudno......... Nie lubie takich dni! Bo zaczynam wtedy zaduzo myslec. Myslalam ze na matmie usne ( bo w sumie byla pierwsza, od razu o 8, ale i ogolnie bylo nudno. Babka powtarzala tematy z 6 klasy [akurat te co umiem] wiec bylo baaaaaaardzo nudno. Klapnelam sie na laweczke i tak se lezalam na niej ;p)No ale piateczka ze sprawdzianiku dostalam :))))))))Pozniej w-f. gralysmy w kosza (tzn jakies tam dwutakty itp) NIE NAWIDZE KOSZA@!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeeeeeeeeeeee Pozniej gegra .... facet sie cos mnie czepial, ze robie jakies miny czy cos, ale kompletna olewka.... Pozniej fiza..... nuuuuuuuuuudy, pozniej informa---nuuuuuuuudy. Tak jakos na przerwach nie pogadalam sobie z mopijm obiektem westchnien, ale coz....zdarza sie..... tylko znowu bylo ze jestm malenk! ham jeden! No to on kujon,,,,buhHh... No ale pogadalam sobie z jego kumplami ( no zazdrosc wzbudzalam poprostu...hehe ;) I sie facet od wosu do nas przywalil! " No tak, marcin tak........ Pierszaczki ci sie podobaja? No ja ci sie nie dziwie, no ale wiesz...... was tu....4, 5.. 6 a je dwie..... cos tam cos tam i mowi do mnie  a ty wiesz asia ze to jest dziewczynka ? dziisaj sie dopiero przyznal" a ja z kumplea w brecht..... normlanie... no dobra.......Pozniej niemiecki. no mialam nie isc, ale mnie zaciagneli- no nafet fajnie bylo :)  .........      Pózniej tak dla "rozluznienia" szybki marsz do domu i szperanie po szafach. No trzeba wkoncu jakos wygladac na dyscotecce, no nie? Dobra ubralam sie zrobilam make-upa i do szkolki sruuuuuuu. Jesuuuuuuuu, jakie nudy! Tak dretwobylo ze skzoda gadac! No to se poszlam do kumpel na impreske. No!!!! i to bylo juz lepsze, troche..ehhe..Na lawkach se potanczylam, facet od w-fu mnie z nich zganial (nie nadlugo :) A pozniej on do nas przychodzi, no dobra swiatlo zgaszone, ciemno juz...zgasly wszystkei swiatala i patrze taki w miare fajny gosciu to zaczelam z nim tanczyc, a Kaska podchodzi, tak sie mu przyglada, notroalnie takie lkadlo beszczelne. i takie cos. " a to pan!" A ja zwiecha............No dora, nei wiem czy to kogos interesuje wiec juz koncze... hehe.......

 

teqi : :